Nick i Anna nie radzą sobie z kłopotami w małżeństwie, a remedium na ich problemy ma być półroczny wyjazd do Szwajcarii. Ona ma poszukać spokoju do pisania książki, on ma odnaleźć nowe inspiracje dla prowadzonej przez siebie restauracji. Przy dźwiękach sympatycznej muzyki, dochodzącej z kabrioletu uśmiechnięci i zadowoleni wjeżdżają wprost do tunelu szaleństwa. Katalizatorem wydarzeń jest wypadek - potrącenie owcy - rozpoczynający spiralę zagadek i niedorzeczności.